O tym, że wielki magazyn energii kinetycznej powstanie w okolicy Gaju Oławskiego, pisaliśmy już 3 lata tamu, więc to żadna niespodzianka. Dopiero jednak wraz z rozpoczęciem budowy ruszył protest mieszkańców, którzy się jej obawiają. Przyznają, że niewiele wiedzą o tym, co powstaje...
- Przez przypadek dowiedzieliśmy się, że przy wiatrakach w Gaju Oławskim mają być budowane potężne magazyny energii - mówi Mariusz Olender, radny powiatowy (PiS) i mieszkaniec Niwnika, miejscowości, która sąsiaduje z farmą wiatrową. Wiemy, że pozwolenie na budowę tych magazynów wydał wojewoda. - Ani radni rady gminy Oława, ani radni powiatu o tym jednak nie wiedzieli. Nie wiemy, dlaczego wojewoda wydał pozwolenia na magazyny bez informowania o tym nawet właściciela terenu? Wójt też o tym nie wiedział. Mieszkańców również nikt nie informował. Nie było żadnych oficjalnych wiadomości w tej sprawie, konsultacji społecznych czy nawet spotkania informacyjnego. Docierają do nas tylko nieoficjalne i sprzeczne informacje na temat tych magazynów. Tego, jakie one będą, i w jakiej technologii budowane. Z jednej strony słyszymy, że to będą baterie, wykorzystujące potężne ilości zmagazynowanej wody, z drugiej, że energię kinetyczną. Tak być nie może, bo to dotyczy nas - mieszkańców, którzy mieszkają w pobliżu tej farmy i muszą znosić związane z tym skutki. Gdy pod koniec stycznia nieoficjalnie dowiedzieliśmy się o wydanym przez wojewodę pozwoleniu, napisaliśmy do niego pismo z prośbą o informacje, na jakiej podstawie i w jaki sposób zostało wydane to pozwolenie, ale minęły dwa tygodnie i nadal nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W niedzielę 12 lutego w trybie pilnym radny Olender zorganizował więc w Niwniku spotkanie z mieszkańcami, by poinformować o zaistniałej sytuacji. Twierdzi, że zaprosił na spotkanie wszystkich radnych gminy Oława. Przyszło trzech - Andrzej Wesołowski, Marzena Jałoszyńska oraz Marcin Ziobrowski. Było też spore grono mieszkańców. Niektórzy mieli nadzieję, że więcej konkretnych informacji dowiedzą się właśnie od radnych...
Z zaproszenia na niedzielne spotkanie z mieszkańcami skorzystała Edyta Kubik z Godzikowic. Przypomniała, że jedyne, co obecnie oficjalnie wiadomo, to że pozwolenie na budowę dwóch magazynów przy fermie wiatrakowej w Gaju Oławskim wydano w sierpniu ubiegłego roku. Jej zdaniem fakt, że wydane pozwolenie się uprawomocniło, nie znaczy jednak, że zostało wydane zgodnie z prawem. Studium zagospodarowania przestrzennego gminy jest bowiem na etapie tworzenia - jak tłumaczyła. Do 7 marca mieszkańcy mogą zgłaszać do niego uwagi. Później będzie uchwalane. Poza tym - w ocenie Kubik - przed wydaniem pozwolenia na taką inwestycję jak magazyny powinien być wykonany raport oddziaływania na środowisko, a informacji na ten temat nie ma. Poza tym inwestycja budzi wiele pytań, w tym np. jaki wpływ będzie miała na odbiór energii z okolicznych domów prywatnych zasilanych fotowoltaiką?
- Warto więc najpierw sprawdzić, czy z tej inwestycji będzie więcej szkód czy korzyści, a dopiero później podejmować decyzje - mówiła Kubik...
*
Inwestor: - Budujemy pierwszy na świecie grawitacyjny magazyn energii
Budowa praktycznie już ruszyła, na razie przystąpiono do prac geodezyjnych i geologicznych. Magazyn powinien być gotowy za około roku.
- Mamy prawomocne zezwolenie na budowę kinetycznego magazynu energii - zapewnia Andrzej Jeżewski, inwestor. - Wiedzę o tej inwestycji miał zarówno starosta oławski, jak i ówczesny wójt gminy Oława. Starosta, po analizie złożonego przez nas projektu budowlanego, przekazał wniosek o wydanie pozwolenia na budowę do wojewody jako organu właściwego do wydania zezwolenia. Ówczesny wójt gminy Oława miał natomiast pełną wiedzę na temat zamiaru budowy magazynu energii, bo uzgodnił inwestorowi dostęp do drogi publicznej. Ponadto projekt został zaopiniowany przez wójta gminy Oława pod kątem konieczności uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, nie kwalifikując inwestycji do przedsięwzięcia mogącego znacząco oddziaływać na środowisko. Od kilku tygodni docierały do mnie informacje, że niektórzy mieszkańcy i radni zaczęli bardzo interesować się tą inwestycją, ale powodów tego zainteresowania szerzej publicznie nie będę komentować, zwłaszcza w roku wyborczym. Wychodząc naprzeciw społecznym oczekiwaniom zaproponowałem pełną współpracę w zakresie wyjaśniania wątpliwości dotyczących zasad działania i konstrukcji kinetycznego magazynu energii. W tym celu skierowałem 10 lutego 2023 r. do wójta gminy Oława, przewodniczącego Rady Gminy Oława oraz starosty oławskiego stosowne pisma. Wszystkich zainteresowanych chętnie przyjmę w siedzibie spółki Promet-Plast, by rozwiać wątpliwości dotyczące działania, konstrukcji czy bezpieczeństwa budowli. Wykorzystanie potencjału kinetycznego jest chyba najbardziej ekologicznym sposobem magazynowania energii. Realizowana inwestycja stanowi dopełnienie energetycznych rozwiązań w Energetycznym Klastrze Oławskim. Aktualne wykorzystywanie źródeł energii odnawialnej w elektrowniach wiatrowych czy fotowoltaicznych, wcześniej czy później będzie kończyć się budową magazynu energii. Część inwestorów wybierze formę magazynowania w bateriach litowo-jonowych, ja postawiłem natomiast na kinetyczny magazyn energii. Nie ma możliwości skutecznego wykorzystywania energii z OZE bez magazynów energii i to jest nieuniknione w obecnej sytuacji transformacji energetycznej.
Niektóre sprawy inwestor chce jednak wyprostować, bo - jak mówi - w przestrzeni medialnej pojawiły się nieprawdziwe informacje. Po pierwsze nie jest prawdą, że realizowany magazyn energii będzie formą elektrowni szczytowo-pompowej, wieżą ciśnieniową albo będzie służył magazynowaniu wody. Takiej funkcji w Gaju Oławskim nie przewiduje się. Owszem, pojawiła się w przestrzeni publicznej informacja o wykorzystaniu magazynu jako wieży ciśnień, ale zawarte w niej informacje znacząco odbiegają od rzeczywistości...
*
W takim razie co tu powstaje?
- Na terenie, którego jestem właścicielem, powstanie obiekt w formie cylindrycznej wieży - tłumaczy Jeżewski. - Wewnątrz tego obiektu zostaną umieszczone bloki betonowe, które będę opuszczane i podnoszone za pomocą silniko-generatorów. Podczas opuszczania tych bloków wytwarzana będzie energia elektryczna.
W Japonii już stawiają takie "wieże" na szwajcarskiej licencji - trzykrotnie większe, o pojemności 85 MWh - podobnie we Włoszech. Kolejna miała być Hiszpania, ale Polsce udało się ją wyprzedzić i wykorzystując opatentowane rozwiązania techniczne wdrożyć w życie. Ten nietypowy magazyn energii stanie w otoczeniu 10 turbin wiatrowych i innych urządzeń energetycznych, które buduje lub już zbudowała spółka Promet-Plast w ramach Oławskiego Klastra Energetycznego.
Jak w takim magazynie przechowywana jest energia? Jednym ze stosowanych współcześnie rozwiązań jest nawiązanie do mechanizmów znanych z zegara z kukułką. Trzeba ręcznie podciągnąć ciężarek, który potem przez wiele godzin opadając, za pomocą przeróżnych przekładni, uruchamia mechanizm zegara. W bardzo dużym uproszczenia tak właśnie ma działać pierwszy w Polsce tego typu kinetyczny magazyn energii, który właśnie powstaje w Gaju Oławskim. Tyle tylko, że nie mamy do czynienia z jednym ciężarkiem, a wieloma, umieszczonymi na wózkach transportowych. A każdy taki blok waży nawet kilkadziesiąt ton. Odpowiednie sterowanie wciąganiem i opuszczaniem takich "ciężarków" może zmagazynować, a potem uwalniać spore ilości energii.
Wysokość magazynu, który stanie w Gaju Oławskim, nazwijmy go "wieżą", bo będzie miał cylindryczny kształt, sięgnie nieco ponad 200 metrów. Średnica obiektu to 75 metrów.
*
Dużo więcej na ten temat w aktualnym wydaniu "Gazety Powiatowej" - do kupienia na terenie powiatu oławskiego lub TUTAJ:
Napisz komentarz
Komentarze