Rozprawa obędzie się 25 kwietnia w sali Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej. W toku przeprowadzonego postępowania obwiniono burmistrza Tomasz Frischmanna o naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Przypomnijmy, o co chodzi. Przedstawiciele stowarzyszenia "Wszystko dla Oławy" Albert Zieliński i Bartosz Gawlas 24 listopada przed oławskim ratuszem zorganizowali konferencję prasową. Poinformowali o wynikach kontroli (trwała od lipca do października 2022 roku) przeprowadzonej przez Regionalną Izbę Obrachunkową we Wrocławiu w oławskim Urzędzie Miasta. Wynikało z niej m.in., że w okresie od 29 kwietnia do 7 października 2019 roku dokonano wydatków na dokapitalizowanie spółki miejskiej "Termy Jakuba" w kwocie 1 150 000 zł, tymczasem w uchwale budżetowej z grudnia 2018 roku na dokapitalizowanie spółki Baseny Miejskie "Termy Jakuba" przeznaczono tylko 900 tys. zł. Dopiero po upływie 84 dni od dokonania wydatku z przekroczeniem planu o kwotę 250 tys. zł, czyli w październiku 2019, Rada Miejska w Oławie podjęła stosowną uchwałę i zwiększono planowane wydatki do kwoty 1.150.000 zł. Postępując w ten sposób według RIO doszło do naruszenia art. 44 ust. 1 pkt.2 ustawy o finansach publicznych.
- Nie można przejść do porządku dziennego nad tym, że burmistrz dokonał nielegalnego przelewu w kwocie 250 tys. zł na konto Term Jakuba - mówił podczas wspomnianej konferencji Albert Zieliński. - Ten przelew jest nielegalny, gdyż zgodnie z przepisami o finansach publicznych takich przelewów można dokonywać tylko wtedy, gdy ma się upoważnienia rady miejskiej. Dokonywanie takich przelewów bez stosownej uchwały RM jest łamaniem prawa. Zdaniem radnego Zielińskiego taka postawa dyskwalifikuje włodarza miasta, który powinien zrezygnować z pełnionej funkcji. Odpowiadając mu Tomasz Frischmann powiedział, że zarzuty inicjatorów konferencji są tak kuriozalne, że trudno je komentować, dlatego odniósł się jedynie do protokołu RIO. - Pieniądze zostały przelane na konto naszej miejskiej spółki - mówił. - Rocznie przekazujemy jej z budżetu miasta około 1,5 mln zł w zależności od sytuacji. Wszystko zamknęło się w trakcie roku budżetowego i nie ma tu żadnej szkody dla miasta. Aquaparki znane są z tego, że są nierentowne i przynoszą straty. Termy Jakuba nie są wyjątkiem. Przelew miał na celu dokapitalizowanie spółki i w konsekwencji zapewnić ciągłość wynagrodzeń pracowników oraz funkcjonowania basenów, co jest istotne dla wszystkich mieszkańców. Decyzję o tym, że będziemy pokrywać straty funkcjonowania basenu krytego w mieście, podjęliśmy ponad 10 lat temu rozpoczynając jego budowę.
W dalszej części wypowiedzi przyznał, że przelewu dokonano z budżetu miasta na konto miejskiej spółki przed podjęciem stosownej uchwały, czyli nie dopełniono formalności, ale wszystko zostało wyprostowane w trakcie tego samego roku budżetowego. Wszystko też wynikało z potrzeby chwili, czyli by nie doszło do upadku spółki. We wnioskach pokontrolnych RIO nakazało burmistrzowi podjęcie stosownych działań mających na celu wyeliminowanie nieprawidłowości oraz niedopuszczenie do ich ponownego wystąpienia w przyszłości, zwłaszcza przez przestrzeganie przepisów ustawy o finansach publicznych w szczególności w zakresie m.in. dokonywania wydatków publicznych dokapitalizowania spółek miejskich w wysokościach ustalonych w uchwale budżetowej.
11 stycznia tego roku na stronie BIP Urzędu Miejskiego ukazała się odpowiedź burmistrza na wystąpienie pokontrolne. Napisał: "Wydatki publiczne realizowane są przez gminę w wysokościach ustalonych w uchwale budżetowej zgodnie z art. 44 ust. 1 pkt.2 ustawy o finansach publicznych. Opisany przypadek dokapitalizowania spółki miejskiej był incydentalny, stwierdzony w trakcie kontroli funkcjonalnej ex-post i wynikał z błędu czynnika ludzkiego oraz niewłaściwych ustawień systemu informatycznego - co opisano szczegółowo w trakcie kontroli. W wyniku zaistnienia incydentalnego zdarzenia z urzędu podjęto działania naprawcze w celu zminimalizowania ryzyka dokonywania wydatków z przekroczeniem planu do zera poprzez: wdrożenie programu informatycznego Dysponent jako wsparcia do posiadanego oprogramowania, które zawiodło w tym przypadku, zatrudnienie pracownika na stanowisku ds. kontroli wewnętrznej i nadzoru właścicielskiego, którego zadaniem jest analizowanie i monitorowanie wydatków z tytułu dokapitalizowania spółek miejskich".
Stanisława Olejnik, naczelnik wydziału gospodarki finansowej RIO we Wrocławiu, powiedziała nam wtedy, że po kontroli przeprowadzonej w oławskim urzędzie skierowano zawiadomienie do rzecznika finansów publicznych, który ma przyjrzeć się sprawie i zdecyduje co dalej. Teraz mamy kolejny krok - czyli rozprawę, która z założenia jest jawna, chyba że zajdą jakieś specjalne przesłanki. Jak się zakończy? Czy będzie kara?
O sprawie przelewu i tłumaczeniach całej sytuacji pisaliśmy kilka razy w Gazecie Powiatowej!
Napisz komentarz
Komentarze