Ja jeszcze pamiętam całe kwatery zaniedbanych grobów przedwojennych niemieckich mieszkańców Oławy. Były też piękne kaplice cmentarne z grobowcami stojące wzdłuż muru, który dzieli dziś cmentarz na dwie części. Władze polskie przez lata stopniowo likwidowały pozostałości po przedwojennych mieszkańcach Oławy - dziś zostało tych pamiątek niewiele, może by wyznaczyć miejsce na cmentarzu, gdzie te pamiątki, które zostają zdemontowane w czasie przebudowy dzisiejszych grobowców, w sposób godny przechować dla następnych pokoleń. Na kaplicy cmentarnej znajduje się pamiątkowa tablica informująca o przedwojenny cmentarzu, na którym byli chowani niemieccy mieszkańcy Oławy.


Zdjęcia, które prezentuję robiłem w latach sześćdziesiątych - wtedy dużo mieszkańców z Oławy nie miało bliskich na cmentarzu w Oławie, więc był niepisany zwyczaj, że przychodzili całymi rodzinami i zapalali światło na grobach mieszkańców niemieckich albo żołnierzy radzieckich - z nadzieją, że ktoś gdzieś "w świecie" zapali światło na grobach ich bliskich.
Wtedy było dużo więcej drzew niż dzisiaj, ale efekt oświetlenia, jaki dawały znicze otwarte i świeczki, szczególnie po deszczu, kiedy liście były wilgotne, był cudowny. Wtedy nie było zniczy z przykrywkami i lampionów takich, jak mamy dzisiaj. Mieszkańcy stawiali na grobach zwykłe świeczki lub szklane znicze, ale bez przykrycia - były one wykonane z wosku, wiec dawały zupełnie inne oświetlenie niż te dzisiejsze. Miały za to jedną wadę - gasły na deszczu lub w czasie wiatru.

Zajęcie 4 zrobiłem w 2023 - to wjazd na stary cmentarz przy ulicy Zwierzynieckiej. Stary, bo od lat osiemdziesiątych w Oławie mamy drugi czynny cmentarz przy ulicy Ofiar Katynia.
Lesław Mazur - autor albumu "Oława w latach 60. i 70. ubiegłego wieku na fotografiach Lesława Mazura"
Napisz komentarz
Komentarze