Rok temu tak tłumaczył w rozmowie z gazetą:
- Żeby KD jeździły z Wrocławia do Opola musimy nawiązać porozumienie z marszałkiem województwa opolskiego. Na razie jesteśmy przed takim spotkaniem, więc trudno teraz powiedzieć, jakie będą jego efekty. Wcześniej podejmowaliśmy podobne próby, ale spotkaliśmy się z odmową z drugiej strony. Teraz zmienił się Zarząd Województwa, zmienił się marszałek. Na wrzesień jesteśmy umówieni na kolejne rozmowy. Jest też jeszcze pewne furtka, gdyby te rozmowy nic nie dały. Według przepisów pociąg KD może wyjeżdżać 30 km za granicę województwa, więc w tym wypadku moglibyśmy jeździć na trasie Wrocław - Brzeg. Jeżeli więc nie uda nam się uruchomić połączenia Wrocław-Opole, będziemy pracowali nad tym drugim rozwiązaniem. Ważne jest to, i taki jest nasz argument dla marszałka opolskiego, że jesteśmy szybsi i nowocześniejsi od Polregio, ponieważ możemy puszczać ekspresy na tej trasie, więc przejazd z Wrocławia do Opola będzie szybszy o jakieś 10-15 minut. Jeżeli chodzi o koszty, to KD są tańsze niż Polregio, więc mamy mocne argumenty.
- Czy to się uda zorganizować do końca tego roku w jednym lub drugim wariancie?
- Stawiałbym realnie na przyszły rok. Jest jeszcze inne rozwiązanie, gdyby w ogóle nie udało się sprawić, aby Polregio wycofało się z tej trasy. Możemy po prostu dołożyć więcej par pociągów na tej linii...
I będzie coś w rodzaju tej drugiej opcji. Wczoraj po rozmowie wicemarszałka Michała Rado z radnym powiatowym Markiem Drabińskim, ten poinformował w mediach społecznościowych, że Koleje Dolnośląskie od grudnia 2025 roku pojadą do Oławy i Brzegu i będzie to 11 par pociągów. Czyli jednak da się! Super. Pasażerowie na pewno będą zadowoleni, bo bywało i wciąż czasem jest nieciekawie:
Napisz komentarz
Komentarze