Rada Miejska przyjęła tegoroczny budżet Oławy na sesji 29 grudnia 2016, praktycznie bez dyskusji i bez sprzeciwu, przy trzech głosach wstrzymujących się Budżetu na 2017 nie poparli w pełni tylko radni Prawa i Sprawiedliwości - Paweł Gwiazdowicz, Krzysztof Mazurek i Józef Urbańczyk. "Za" głosował natomiast ich niedawny kolega klubowy - Andrzej Mikosiak. W obradach nie uczestniczył szef klubu radnych PiS - Piotr Regiec, który w tej kadencji oławskiego samorządu na takich właśnie sesjach z reguły mocno krytykował budżetowe projekty i zgłaszał przy tym liczne uwagi oraz zastrzeżenia. Tym razem - jak nieoficjalnie wyjaśniano w kuluarach - Piotr Regiec i inni opozycjoniści krytycznie "wydyskutowali się" na posiedzeniach komisji, które na początku grudnia analizowały zaproponowany przez burmistrza plan dochodów i wydatków oławskiego samorządu miejskiego na rok 2017. Nie wniesiono tam radykalnych zastrzeżeń bądź nowych, ciekawych czy zaskakujących wniosków. Budżetowe założenia bez większego sprzeciwu, z drobnymi uwagami o charakterze formalnym, zaakceptowała też Regionalna Izba Obrachunkowa. Na grudniowej sesji w imieniu klubu radnych Bezpartyjnego Bloku Samorządowego projekt budżetu, w wersji przygotowanej przez burmistrza, zarekomendował radnym Jerzy Hadryś. - To budżet bezpieczny, gwarantujący sprawne zarządzanie miastem, a przyjęty w nim szeroki wachlarz remontów i inwestycji umożliwi jego dalszy dynamiczny rozwój - mówił szef klubu radnych BBS. W podobnym tonie wypowiedział się Piotr Łuciw, w imieniu klubu radnych Platformy Obywatelskiej: - To nie jest idealny budżet, bo idealnych budżetów po prostu nie ma. Obejmuje jednak całe miasto i różne sfery oraz aspekt jego funkcjonowania...
Radni PO i BBS, wsparci przez Mikosiaka, zagłosowali więc wspólnie za przyjęciem budżetu. To może dziwić, bo nie znalazła się w nim nawet złotówka na mocno promowany przez radnych Platformy jeszcze całkiem niedawno "Budżet obywatelski". To był także jeden z ważnych elementów kampanii wyborczej Marii Domaradzkiej, która w 2014, wspierana przez PO, nieskutecznie walczyła o fotel burmistrza. Domaradzka, która obecnie jest poza Platformą, nie uczestniczyła w budżetowej sesji i być może dlatego nikt inny nie upomniał się o prawo wybierania - bezpośrednio przez mieszkańców - konkretnych zadań, w tym inwestycji, do zrealizowania w 2017. Dochodowe plusy i minusy Z załączonego do projektu uchwały budżetowej uzasadnienia wynika, że przy opracowywaniu planu dochodów w roku 2017 przyjęto podstawowe wskaźniki makroekonomiczne, określone przez Ministerstwo Finansów. Przyrost PKB oszacowano więc na 3,6 procent, średnioroczny wzrost cen towarów i usług na 1,3 procent, a realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej - na 3,6 proc. Przyjęto także założenie, iż stawki podatku VAT w 2017 pozostaną na poziomie roku 2016. Zgodnie z przygotowanym projektem budżetu miasta Oławy na 2017 rok zaplanowano szacunkowo dochody w wysokości 119.479.000 zł w tym: majątkowe 5.776.956 zł. Przychody budżetu oszacowano na 6.170.460 zł, przeznaczając je na spłatę rat kredytów i pożyczek z lat ubiegłych. Dochody majątkowe ze sprzedaży mienia w 2017 mają wzrosnąć o 300.000 zł, w stosunku do planu za III kwartał 2016 i przewidywanego wykonania w całym roku 2016. Ogółem dochody bieżące w 2017 wzrosną o 6,06 %, w stosunku do przewidywanego wykonania za 2016.
Wszelkie inne szczegóły dotyczące budżetu znajdziesz w e-wydaniu naszej gazety: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2017-01-19 Krzysztof A. Trybulski [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze