Mam nadzieję, że może teraz się coś zmieni Emerytowi chodzi o wiaty na przystankach komunikacji miejskiej. Już kilka lat temu Kazimierz walczył o to, aby - jak mówi - ta bezużyteczna inwestycja została zamieniona na funkcjonalną. Przychodził do redakcji, prosił też o pomoc radnych i ówczesnego burmistrza. Nic to nie pomogło. Po latach znów postanowił zadziałać. - Przed nami jesień i zima, to będą kolejne miesiące męki dla starszych ludzi, bo głównie tacy jeżdżą komunikacją miejską - mówi. - Te niby wiaty są wadliwie zaprojektowane, mają niewłaściwe proporcje. Są za wysokie ze zbyt małym wysięgiem daszka, bo nawet nie dachu.... To powoduje, że w ogóle nie chronią oczekujących na autobus przed deszczem, czy śniegiem. Nawet przy niewielkich opadach ławka jest całkowicie mokra.
Poprzedni burmistrz argumentował brak ścianek osłonowych tym, że młodzież niszczy i maluje bohomazy, czyli zastosował odpowiedzialność zbiorową, młodzież niszczy, a ogół ma ponieść karę... To absurd. Oławianin twierdzi, że nie działa w swojej sprawie, gdyż on zazwyczaj poruszą się samochodem, ale nie może znieść widoku, gdy inni emeryci, często schorowani czekają na autobus do szpitala, marzną i moknąć pod wiatami. - Po co było wyrzucać społeczne pieniądze w błoto? - mówi. - Prościej i taniej byłoby postawić na przystanku słupek z rozkładem jazdy i ławkę, efekt byłby taki sam. Podjęcie tak nieprzemyślanej decyzji o wyborze takich pseudo-wiat było działaniem wysoce szkodliwym dla wszystkich mieszkańców. Kazimierz ma już ponad 80 lat, ale podkreśla, że wciąż czuje się dobrze i ma na tyle sił, aby działać w imieniu innych starszych mieszkańców. - Seniorzy nie mają dostatecznej siły przebicia i zdrowia, aby walczyć o godne traktowanie - dodaje. - Ale ja im pomogę. Jak to wygląda, kiedy starsza kobieta szuka papieru albo folii, aby usiąść na przystanku, kiedy pada deszcz?! Emeryt wierzy, że obecny burmistrz poważnie potraktuje jego - jak mówi - gorącą prośbę. Nie dostarczył jednak listu Tomaszowi Frischmannowi, ale chce zaapelować do niego za pośrednictwem naszej gazety. - Znając Pana wrażliwość na sprawy mieszkańców, swoich wyborców, można mieć nadzieję, a nawet pewność, że podejmie Pan odpowiednie działania zmierzające do rozwiązania tego problemu...
(AH)
Napisz komentarz
Komentarze