Oława Odleciały czy nie?
Wróble są pod ścisłą ochroną. Zabijanie ich jest przestępstwem. Krystyna Styczyńska twierdzi, że doszło do tego przy ulicy 11 Listopada. Zgłosiła sprawę policji
Krystyna wyszła na papierosa. Zobaczyła, że mężczyzna zabiera drabinę i pakuje sprzęt do auta. Właśnie skończył montować kratkę wentylacyjną. - Panie! Otwórz pan to! Przecież tam są małe wróble! - krzyczała. Usłyszała: - Spier.... Ale czy ptaki rzeczywiście tam były?
Kobieta twierdzi, że sytuacja wyglądała fatalnie. Dorosłe ptaki dobijały się do plastikowej kratki i według niej próbowały dostać się do małych. - Jeszcze wtedy myślałam, że pisklęta zostały zamknięte w środku - mówi Krystyna Styczyńska. - Później się zorientowałam, że ten człowiek wyjął gniazdo i zabił te maluchy.
Widząc, że mężczyzna nie zamierza się tłumaczyć i reaguje agresywnie, zadzwoniła na policję. Ta przysłała na ulicę 11 Listopada patrol straży miejskiej. Według relacji Krystyny mężczyzna zdążył jednak wsiąść do auta i odjechać. Po chwili jednak wrócił, gdy na miejscu byli już strażnicy. - Okazało się, że w samochodzie miał gniazdo - mówi Krystyna. - Mówił funkcjonariuszom, że było puste i nic nie wie o żadnych wróblach. Zaczął pajacować. Wzięłam to gniazdo do ręki, było jeszcze ciepłe od maluchów. Wiem, że tam były, widziałam, jak dorosłe wróble budowały to gniazdo, a później karmiły pisklęta. Widziałam je jeszcze tego samego dnia rano.
Straż miejska zrobiła notatkę z tego zdarzenia, ale sprawą się nie zajęła. - Wróble są pod ochroną i zabijanie ich jest przestępstwem, a nie wykroczeniem - tłumaczy Piotr Gawerski, zastępca komendanta SM w Oławie. - Rozmawialiśmy z tym człowiekiem, nie przyznawał się do winy, twierdził, że nie zrobił nic złego. Poradziliśmy kobiecie, która była świadkiem zdarzenia, aby zgłosiła się na policję.
Krystyna najpierw wstrzymała się z tą decyzją, bo stwierdziła, że nie ma dowodu w postaci martwych ptaków. Jest tylko gniazdo, które zabrała z samochodu... Co dalej? CZYTAJ ten artykuł w całości:http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-06-02
Agnieszka Herba [email protected]
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
taa
03.06.2016 08:48
Wredne baby na emeryturach to się chyba za bardzo nudzą.
03.06.2016 15:29
taa, naprawdę uważasz, że osoby, którym na sercu leży dobro zwierząt są wredne? Coś Ci się wartości pomieszały.
donald kaczynski
03.06.2016 01:09
Wróbel to pospolity szkodnik.
kol
03.06.2016 10:46
"Pospolity szkodnik" - objęty ochroną. Twój tok myślenia jest szkodliwy.
donald kaczynski
03.06.2016 12:15
Kaczynski to terz szkodnik a ma ochrone
kol
04.06.2016 12:10
Wnioskując po twoim nicku, wypisywanie takich bzdetow jest twoim życiowym priorytetem.
Nowa
02.06.2016 22:22
Pan pewnie ugotował sobie zupkę z tych ptaszków ;)
wanda
02.06.2016 21:00
Niektórym potworom przeszkadzają nawet wróbelki...:(
Przemek
02.06.2016 20:33
Widzę sprawę tak: Gość wyciągnął gniazdo, zabił małe i odjechał... pytanie Jak długo go nie było, że gniazdo zdążyło być nadal ciepłe po jego przyjeździe. a "trucheł małych" nie znaleziono. Trochę informacji na temat Okres lęgowego Wróbla: gatunek osiadły. Gniazduje pojedynczo lub w luźnych koloniach (kilka gniazd w bliskim sąsiedztwie). Odbywa do 3 lęgów w okresie od marca do sierpnia. Gniazdo w kształcie kuli z wejściem z boku umiejscowione we wszelkiego rodzaju szczelinach, pod parapetami, dachami itp. jest uwite z trawy, słomy i piór. Cześć ptaków lęgnie się w dziuplach, w gniazdach jaskółek i gniazdach bocianów białych. Oznacza to tyle, że Pani być może słyszała ćwierkanie budujących gniazdo wróbli a nie młodych osesków. Stąd brak ich ciał. Gratuluje czujności, ale nie spostrzegawczości.
02.06.2016 21:21
Przemku, osesków? Gratuluję wikipediowej "wiedzy", ale niestety, nie gruntownej.
Pana śledztwo jest niewątpliwie "błyskotliwe", ale proszę zwrócić uwagę na pewien szczegół: nawet, jeśli w gnieździe nie było tych tzw. ( przez Pana ) "osesków", to proszę pamiętać, ze ważnym elementem ochrony ptaków jest również zakaz niszczenia ich gniazd. Dziękuję. Dobranoc ;)
Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas.
Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.
Napisz komentarz
Komentarze