O sytuacji finansowej i usługach medycznych mówił na kwietniowej sesji Rady Powiatu dyrektor SP ZOZ Andrzej Dronsejko. Nie zmienił się zakres świadczeń medycznych, kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia był większy o 10% w stosunku do roku 2014, natomiast rośnie liczba pacjentów w przychodni rodzinnej. Co roku przybywa 500-700 deklaracji, zwiększono godziny pracy lekarzy. Lekarze nocnej i świątecznej pomocy medycznej udzielili rocznie 12 tys. świadczeń. Niewielkie zmiany są w kontrakcie NFZ na usługi lekarzy specjalistów, w 2015 opiewał na 3 mln zł. Najwięcej porad udzielili lekarze poradni: chirurgicznej, neurologicznej, okulistycznej, ortopedycznej i ginekologicznej. - Są większe potrzeby niż kontrakt z NFZ dotyczące kardiologii i laryngologii - mówił dyrektor Andrzej Dronsejko. - Chcemy też zwiększyć zakres usług - otworzyć poradnie reumatologiczną i diabetologiczną. W ubiegłym roku z rehabilitacji skorzystało 2000 pacjentów, świadczenia opiewały na 81 tys. zł. Na szpitalnych oddziałach (łącznie ze Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym) hospitalizowano 13 tys. pacjentów, najwięcej na wewnętrznym, ginekologiczno-położniczym oraz chirurgicznym. Wykonano 3500 zabiegów, urodziło się 1027 dzieci (więcej niż w 2014). Dyrektor mówił, że szpital nie poniósł straty na działalności operacyjnej (świadczenia medyczne), rok zamknął się zyskiem na poziomie 500 tys. zł.
Optymistyczne są także wyniki całkowitej działalności szpitala: - Wzrosły koszty związane między innymi ze wzrostem cen leków i usług, ale wzrosły mniej niż przychody, dlatego wynik finansowy jest dodatni. Zawarliśmy ugodę z NFZ za niezapłacone nadwykonania w latach 2011-2012. To ważny dopływ gotówki, pozwolił na zrównoważenie finansów pod koniec 2015. Nie mamy żadnych zobowiązań wymagalnych i zaległości w stosunku do dostawców towarów i usług. 7,5 mln kredytów jest regularnie spłacane. Trudno dochodzić należności od nieubezpieczonych pacjentów, na przykład winnych 50-70 zł. Są małe, ale jest ich sporo. Są też należności rzędu 1000-2000 zł. Trwa budowa Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej z 6 łóżkami (w tym jedna izolatka). Prace budowlane mają zakończyć się do końca tego roku. Część wyposażenia szpital już ma. - To był trudny rok dla szpitali powiatowych - podsumował przewodniczący RP Józef Hołyński. - Nasz szpital osiągnął dobry wynik przy wysokich kosztach amortyzacji. Radny Piotr Stajszczyk pytał o kontrakt z NFZ na 2016 rok, o nocną i świąteczną pomoc medyczną w Oławie i Jelczu-Laskowicach, o pieniądze za nadwykonania i planowane inwestycje, które wpłyną na zwiększenie kontraktu z NFZ. Dyrektor Dronsejko obawia się, że kontrakt na II połowę 2016 i 2017 rok może być niższy niż dotychczas. NFZ ma bowiem problemy finansowe. Szpital nie ma na razie informacji o wysokości przyszłego kontraktu, dlatego niewiele może zaplanować. W Jelczu-Laskowicach z nocnej i świątecznej pomocy korzysta 25-30% pacjentów tej formy opieki. Później i tak trafiają do Oławy na dodatkowe badania i konsultacje. Dyrektor tłumaczył, że szpital otrzymał na mocy ugody sądowej z NFZ za nadwykonania 1 mln zł (były warte 3 mln). To była trudna decyzja, podyktowana trudną sytuacją szpitala. Mówił, że zabiegi musiały być wykonane ze względu na stan pacjentów. Szpital będzie składał kolejne pozwy do sądu o zwrot pieniędzy. Oprócz budowy OIOM-u, niezbędnego w tak dużej placówce, wykonującej skomplikowane operacje, od lat myśli się o oddziale kardiologicznym. W kwietniu złożono wniosek w ramach RPO na finansowanie usług informatycznych dla pacjentów. Rejestracja i sprawdzenie wyników badań będzie możliwe przez internet. Ma to być krok do stworzenia elektronicznej dokumentacji medycznej (w planach rządowych ma być gotowa do końca 2017). Radna Joanna Kruk-Gręziak pytała o finansowanie badań tomografii komputerowej na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Dyrektor tłumaczył, że stawka NFZ jest stała niezależnie od liczby zabiegów na SOR. Zapewniał, że badanie tomografem komputerowym nie jest jakąś szczególną usługą, to podstawowe narzędzie pracy lekarzy, np. przy złamaniach kręgosłupa.
- Czy badanie tomografem na SOR jest finansowane z NFZ czy nie? - dopytywała radna. - Jeżeli stan pacjenta jest poważny? Zdaniem Dronsejki - tak, w ramach stawki kapitacyjnej (kwoty, jaką lekarz otrzymuje na leczenie pacjenta), podobnie jak wszystkie badania konieczne do wykonania na tym oddziale. Joanna Kruk-Gręziak pytała, czy przez 24 godziny na dobę na SOR jest osoba, która wykonuje tomograf komputerowy i dlaczego są przypadki, że tych badań się nie wykonuje. Podała trzy takie przypadki - jedna osoba zmarła, druga ma niedowład, a trzecia - trafiła do szpitala wojskowego we Wrocławiu w poważnym stanie: - Dlaczego dopuszcza się się do takich sytuacji, które bardzo poważnie poddają w wątpliwość opiekę szpitalną? Szpital ma służyć lokalnemu społeczeństwu i zabezpieczyć jego życie i zdrowie. Te przypadki, które miały miejsce, bardzo poważnie poddają w wątpliwość, że tak jest. Dyrektor nie odniósł się do przypadków wskazanych przez radną. Zapewniał, że tomograf służy wszystkim pacjentom SOR, a o tym, w jakich przypadkach to badanie jest konieczne, decyduje badający go lekarz. On decyduje o wszystkich badaniach radiologicznych na podstawie stanu chorego i swojej wiedzy. Do badania TK jak i do innych badań muszą być odpowiednie wskazania i zlecenie osoby uprawnionej. Sesja RP nie jest najlepszym miejscem do omawiania przypadków medycznych. Radna pytała, czy podjęto jakiekolwiek działania, aby takie przypadki się nie powtórzyły? Andrzej Dronsejko mówił, że rozpatrywał kilka przypadków, ale nie przypomina sobie, aby były wskazane błędy. Niektórymi zajmowała się prokuratura: - Prokurator nie zgłaszał się do mnie z prośbą o dodatkowe informacje czy działania. - Rozumiem, że do tej pory nie podjął pan żadnych działań, aby do takich sytuacji nie doszło i uważa pan, że wszystko jest w porządku, a pan i lekarze nie mogą sobie niczego zarzucać? - drążyła radna. - Jakie działania pan podjął, aby zminimalizować ryzyko, bo ryzyko jest zawsze? - To, co powiedziałem o sposobie zlecania badań radiologicznych, jest wystarczającą odpowiedzią - zakończył dyrektor. Informację przedstawioną przez dyrektora szpitala skomentował starosta Zdzisław Brezdeń: - Zarządowi powiatu zależy, aby współpraca ze szpitalem układała się dobrze. Staramy się na bieżąco rozmawiać i konsultować decyzje, które mogą rzutować na sprawy szpitala, aby nie być zaskakiwanym. W wielu sytuacjach się nie zgadzamy, ale ważna jest wymiana informacji. Korzystny wynik finansowy jest bardzo cenny. Uzyskujemy go z kontraktu z NFZ. Wokół nas wiele szpitali powiatowych boryka się z bardzo poważnymi problemami finansowymi, a my nie. Mamy swoje problemy i próbujemy je rozwiązywać. W obecnej sytuacji służby zdrowia nasz szpital jest w dobrej sytuacji finansowej i to chciałem dobitnie podkreślić. To, że w ubiegłym roku i wcześniej szpital mógł inwestować i rozwijać się, to także zasługa Rady Powiatu. Dzięki środkom przekazanym szpitalowi może on podnosić jakość świadczeń.
Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze