Reklama
Walka o kamery. Gmina zdjęła, a mieszkaniec...
- 05.04.2016 15:32 (aktualizacja 27.09.2023 14:07)
Marcinkowice Ciąg dalszy sporu
21 marca pracownicy wysłani przez wójta gminy Oława zdemontowali kamery, powieszone przez Grzegorza Giełżeckiego na budynku komunalnym przy ulicy Szkolnej. Mieszkaniec zamontował je znowu
O sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu, w tekście pt. "Gdzie można zamontować kamerę i kto na to pozwala?" ("GP-WO" nr 10/2016). Mieszkaniec bloku komunalnego podwiesił kamery, chcąc chronić siebie i sąsiadów przed kradzieżami i chuligańskimi wybrykami. Wójt Kownacki, który odpowiada za mienie gminy, nie wyraził na to zgody. Giełżecki złożył w tej sprawie pozew do sądu.
Jan Kownacki od początku mówił, że nie będzie zgody na samowolne dokonywanie prac na elewacji budynku i zapowiadał demontaż kamer. Tak też się stało.
- Zdemontowano siłą kamery z budynku w Marcinkowicach przy użyciu wynajętego pracownika oraz przy asyście 3 strażników gminnych i patrolu policji - relacjonuje Giełżecki. - Podczas rozmowy z policją, gminę reprezentowała pani Wioletta Babij, która oznajmiła, że nie posiada wyroku sądu czy też decyzji administracyjnej odnośnie demontażu kamer i że wójt takich dokumentów też nie potrzebuje. Podczas demontażu kamer pracownik wynajęty przez gminę Oława uszkodził mi jedną kamerę, która została porysowana. W tej sprawie złożyłem stosowne zawiadomienie na policji o uszkodzeniu mienia, a przeciwko wójtowi jak i pani Babij złożyłem zawiadomienie o czyn z art 231 KK, czyli niedopełnienie obowiązków służbowych i przekroczenie uprawnień (...) Ponownie zamontowałem dwie kamery, które nie dotykają elewacji budynku, tylko zamontowane są na wysięgniku przyczepionym do mojego okna czy też na uchwycie od anteny. Ciekawe, czy teraz zdemontują mi antenę, bo wisi tam kamera?
Pracownik gminy zgłosił sprawę kamer na policję. Wójt Jan Kownacki mówi, że kamery zdjęto i przekazano żonie Grzegorza Giełżeckiego. Były w dobrym stanie, a pani podpisała odbiór sprzętu. Kownacki mówi, że kamery znów wiszą i tak to komentuje: - Pan Giełżecki z powrotem je założył. Jeżeli tak, to niech teraz policja robi z nim, co chce. Uważam, że jego działania to samowola. To nie jest jego budynek, żeby sam decydował o montażu kamer.
(MON)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze