Życie na składowisku nr 101
Na zewnątrz 15 stopni mrozu, wieje zimny wiatr, trudno wytrzymać bez rękawiczek, dłonie sztywnieją... Im to nie przeszkadza. Wstają przed siódmą rano, pokonują kilka kilometrów pieszo i przez kilka godzin kopią w stercie złomu. Chcą zdobyć parę złotych na przeżycie. Wolą ciężką pracę, niż stanie pod sklepem z wyciągniętą ręką...
04.02.2010 11:55