ireneusz-m

Przy bardzo dużym medialnym zainteresowaniu rozpoczęła się kolejna rozprawa w tzw. procesie miłoszyckim

Zamknięto przewód sądowy i mowę końcową wygłosił prokurator. Chodzi o tzw. sprawę miłoszycką

Zwrot akcji na sali sądowej podczas tzw. procesu miłoszyckiego

Rozpoczęła się kolejna rozprawa w tzw. procesie miłoszyckim. Obrońcy obu oskarżonych złożyli prawdopodobnie ostatnie już wnioski dowodowe. Czy sąd zgodzi się na ich dopuszczenie? Czy usłyszymy dziś mowy końcowe?

Biuro Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu potwierdziło naszą informację sprzed paru dni, że proces miłoszycki zmierza ko końcowi

Podczas sierpniowej rozprawy sędzia poprosił, aby strony składały ostatnie wnioski dowodowe. Dał do zrozumienia, że zmierza do zakończenia procesu

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nie zgodził się na kolejne przedłużenie aresztu dla Ireneusza M., oskarżonego o brutalny gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach. Ta decyzja została wydana wtedy przez skład jednoosobowy, i wywołała spore kontrowersje. Dziś zażalenie od tej decyzji rozpatrywał już skład trzyosobowy. Jak poinformował portal gazetawroclawska.pl Sąd Apelacyjny zdecydował, że areszt jednak zostaje przedłużony do 31 października 2020 roku

Jak podał przed chwilą portal wrocław.wyborcza.pl, oskarżony o zabójstwo Małgosi w Miłoszycach zostanie zwolniony z aresztu. Seryjny gwałciciel będzie mógł wyjść na wolność. Na tę decyzję, która została wydana przez skład jednoosobowy, przysługuje zażalenia, które rozpatrywał będzie już skład trzyosobowy

To wygląda na kolejny przykład gry na czas, jaką prowadzi z wymiarem sprawiedliwości oskarżony Ireneusz M. Inaczej nie można nazwać tego, że wnioskuje się o przybycie do sądu czwórki biegłych, aby... nie mieć do nich pytań

Zbieżność uzębienia Ireneusza M. ze śladami pogryzień na ciele ofiary wpisuje się w cały łańcuch poszlak i innych dowodów, wskazujących oskarżonego. Spróbujmy to wszystko poskładać

Kolejni biegli zeznawali w sprawie miłoszyckiej

Tym razem w głośnej sprawie zbrodni miłoszyckiej zeznawała była żona Ireneusza M., jednego z oskarżonych. Mogła skorzystać z prawa do odmowy zeznań. Nie skorzystała