Może pobudzą do myślenia, a może nawet do reakcji. * (...) Do pewnego czasu jeszcze miałam złudzenia, że są to rzetelnie przeprowadzane konkursy o pracę, które mają wyłonić dobrych, wykwalifikowanych pracowników, którzy będą służyć urzędowi, czyli nam, ludziom. Jest to jednak fikcja, bo wygrywają osoby z góry już ustalone, które są powiązane z obecną władzą. Jestem matką dwóch szczęśliwych dzieciaków, przez których, niestety, jakiś czas temu musiałam zrezygnować z dobrego stanowiska w prywatnej firmie. No, bo kto by chciał mieć za pracownika kobietę z dwójką dzieci, która nie jest w stanie poświęcić się tylko pracy w firmie. Od dłuższego czasu szukam pracy w tutejszych urzędach, bo mam odpowiednie doświadczenie zawodowe i wykształcenie, po drugie uniknęłabym wielogodzinnych dojazdów do Wrocławia. Niestety, bez skutku, bo prawie każdy konkurs w samorządówce był, jest i będzie z góry ustawiony. Osoby, które szukają pracy, pewnie już zauważyły ogłoszony kolejny konkurs o pracę. Z wiadomych względów nie podam swoich personaliów, bo byłabym persona non grata w tym urzędzie. (...) Pozbawiona jakichkolwiek złudzeń, odnośnie rzetelności przeprowadzanych konkursów, nie składałam już swoich dokumentów do obecnego konkursu, ale śmiem twierdzić, że żaden z kandydatów spoza urzędu tej pracy nie dostanie. Dlaczego? Bo nie mają znajomych, którzy załatwiliby im dane stanowisko. Kilkakrotnie składałam aplikację o pracę, m.in. uczestniczyłam w konkursie, który wygrała osoba, która już tam wcześniej pracowała. (...) Niestety, jesteśmy i pewnie będziemy oszukiwani przez władzę, że konkursy o pracę są przeprowadzane w sposób rzetelny. Może któryś z czytelników, czytając ten list, będzie miał podobne spostrzeżenia i się podzieli tym na łamach waszej gazety, a pracodawcy może w końcu się zastanowią nad tym wszystkim i nie będą widzieć tylko swojego i najbliższych pępka.
Jerzy Kamiński
Napisz komentarz
Komentarze