Chłopaki, spodziewam się sporego bałaganu pod choinką, bo choćbym bardzo chciał, nie mogę spełnić wszystkich waszych życzeń, zwłaszcza tych najskrytszych.
Rolfie (Rolfiku? Rolfisiu?) - chciałbyś, aby Jasio się nie obrażał za to, że nazywasz go "podejrzanym o poświadczenie nieprawdy", co możesz zaświadczyć na kilkuset stronach dokumentów. Kochany chłopcze, podejrzewać to można u siebie osteoporozę. Ale żeby ktoś był w Polsce podejrzanym, nie podejrzewanym, policja lub prokurator muszą mu formalnie postawić zarzuty, a potem jest akt oskarżenia itd. Następnym razem dorzucę ci pod choinkę stosowny samouczek. Nie, nie taki dla doktorantów, raczej "ABC dla klientów wymiaru sprawiedliwości". Tam także dowiesz się, jaka jest różnica między poświadczeniem nieprawdy przez urzędnika a mówieniem czy pisaniem przez niego głupot, choćby 100% nieprawdziwych.
A ty, Jasiu, chciałbyś, aby Rolf (Rolfuś? Rolfuszek?) przeprosił cię na pierwszej stronie piątkowego wydania pewnej poczytnej gazety. Piękne marzenia, ale na pierwszej stronie gazeta nie daje tak wielkich ogłoszeń. Na dodatek, skoro piszesz, że gazeta jest poczytna, to pewnie ją czytasz i wiesz, że nie ma piątkowego wydania. Od lat gazeta wychodzi we czwartki, więc... tego życzenia także spełnić nie mogę. Choćbym bardzo chciał!
Jasiu, chciałbyś też, aby Rolf (Rolficzek? Rolfunio?) nie pisał już więcej bzdur o twoich zatartych wyrokach. W tym przypadku prędzej możesz się spodziewać zatarcia silnika w swojej srebrnej toyocie, a nie tego, że ludzie zapomną. To prawda, wyroki są zatarte w sensie prawnym, więc w rubryce "karany" możesz sobie wpisać NIE - po zatarciu skazania nie możesz ponosić prawnych konsekwencji wcześniejszego konfliktu z prawem. Nie zmienia to jednak stanu faktycznego, że masz parę wyroków na koncie i jeśli chcesz nadal pełnić funkcje publiczne, ludzie będą ci to wypominać, zwłaszcza przed wyborami. Interes społeczny jest wyżej stawiany niż interes jednostki. W takich sytuacjach zawsze można, a nawet trzeba rozważać, czy skazanie, choćby zatarte, nie podważa zaufania do osoby pełniącej lub chcącej pełnić funkcje publiczne.
Wasz
Święty Mikołaj
PS. Lizaki z napisem "Kochajmy się" zostawiłem w skarpecie przy oknie.
Reklama
List od Mikołaja do Rolfa i Jasia
Ktoś zostawił u mnie na parapecie taki oto list:
- 19.12.2013 09:06 (aktualizacja 27.09.2023 16:12)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze