Na miejsce zadysponowano zastępy z oławskiej JRG oraz OSP Owczary. Po dziesięciu minutach od zgłoszenia, strażacy dotarli pod wskazany adres. Ratownicy, zabezpieczeni w sprzęt Ochrony Układu Oddechowego weszli do budynku i szybko zlokalizowali miejsce pożaru – paliły się trociny stanowiące wypełnienie drewnianego stropu pomiędzy pierwszą i drugą kondygnacją. Bezpośrednio obok, w ścianie znajdował się przewód kominowy. Przypuszczalnie, jego nieszczelność była przyczyną powstania pożaru. Strażacy usunęli część podłogi w dwóch pomieszczeniach, przelali wodą trociny w wypełnieniu stropu oraz nadpalone belki stropowe. Konieczne było też rozebranie części ścianki pomiędzy pomieszczeniami. Po ugaszeniu pożaru, wszystkie pomieszczenia sprawdzono miernikiem wielogazowym Tetra 4 by wykluczyć obecność tlenku węgla.
- Pomimo zniszczeń w pokojach, scenariusz z jakim mieliśmy do czynienia dzisiaj był bardzo szczęśliwy - mówi Krzysztof Gielsa, zastępca komendanta KP PSP w Oławie. - Gdyby w mieszkaniu nie było właściciela, zauważenie pożaru nastąpiłoby dopiero w chwili jego pełnego rozwoju. Wtedy straty byłyby dużo większe. Co by się wydarzyło, gdyby pożar powstał w nocy, gdy mieszkańcy spali… Wady, nieszczelności przewodów kominowych lub pożary sadzy w nich nagromadzonej są częstymi przyczynami tragicznych pożarów. Tylko od początku bieżącego roku oławscy strażacy już 12 razy interweniowali przy „pożarze sadzy w kominie".
Mimo iż termin „pożar sadzy w kominie” brzmi niegroźnie, może on szybko doprowadzić do pożaru dachu i całego budynku. Pamiętajmy też, że uszkodzony przewód kominowy to najczęstsza przyczyna zatrucia tlenkiem węgla. Jak dochodzi do pożarów sadzy w kominie? Podstawowym i najczęstszym błędem jest brak regularnego czyszczenia przewodów dymowych. Również palenie w piecu śmieciami, czy też mokrym drewnem prowadzi do osadzania się cząsteczek sadzy. Utrudnia ona skuteczny przepływ powietrza w kominie, a w wyższej temperaturze zapala się.
Jeśli już dojdzie w naszym domu do pożaru sadzy w kominie, z pewnością to zauważymy. Dźwięki dochodzące z komina, dudnienie, często snopy iskier lub nawet płomienie będą o tym świadczyć. Jak się zachować w takiej sytuacji? Po pierwsze wezwać straż pożarną. Następnie wygasić palenisko - ale nie wodą! Trzeba zamknąć dopływ powietrza do pieca - od dołu i góry. Gdy dostęp powietrza do komina będzie zamknięty, płonące sadze stopniowo będą się wygaszać. W takiej sytuacji może pojawić się jednak śmiertelnie niebezpieczny tlenek węgla. Zanim przyjadą strażacy należy uchylić okna w pomieszczeniach, przez które biegnie komin, a najlepiej opuścić budynek.
Przed sezonem grzewczym jak również w trakcie niego należy dbać o przewody kominowe i wentylacyjne. Gdy w kominie nagromadzona jest sadza, należy ją niezwłocznie usunąć, a jeżeli napotkamy na pęknięcia przewodu należy go naprawić lub zgłosić to kominiarzowi, który sprawdzi stan komina. To nie tylko „dobra praktyka” ale nasz obowiązek. Poza regularnym czyszczeniem przewodów kominowych, przynajmniej raz w roku musimy zaprosić fachowca – kominiarza, który dokona jego przeglądu. Pamiętajmy, że w sytuacji gdy dojdzie do pożaru domu w wyniku zapalenia się sadzy w kominie, brak potwierdzenia przeprowadzenia kontroli może być podstawą odmowy wypłaty ubezpieczenia.
Napisz komentarz
Komentarze