Oława. Tu mieszkali
Rok 1933 był przełomowy. Po dojściu Hitlera do władzy jego antysemicka polityka zdecydowanie się zaostrzyła. Wprowadzono rozporządzenia administracyjno-prawne, bezpośrednio dotykające Żydów. Rozpoczęto wykluczanie tej ludności z życia publicznego i społecznego. Na mocy ustawy o reorganizacji kadry urzędniczej, zwolniono żydowskich pracowników z urzędów państwowych oraz instytucji samorządowych. W 1935 roku wprowadzono Ustawy Norymberskie, które określały dokładnie, kto jest Żydem oraz zakazywały małżeństw mieszanych - Żydów z Aryjczykami.
W kilku następnych latach odebrano Żydom możliwość uprawiania wielu zawodów, w tym prawnika, lekarza, nauczyciela oraz dziennikarza. Nękano też artystów, publicznie palono dzieła żydowskich pisarzy, ograniczano dostęp żydowskiej młodzieży do nauki. Szykany z miesiąca na miesiąc stawały się coraz dotkliwsze, poniżające wyznawców judaizmu. Od 1938 roku osoby o nieżydowskich imionach, w celu odróżnienia od ludności aryjskiej musiały przyjmować dodatkowe, np. Izrael lub Sara.
Represje nie ominęły oławskich Żydów. Od 1933 roku bojkotowano ich sklepy - szczególnie te znajdujące się w centrum miasta. Sympatycy Hitlera pilnowali, aby żaden Aryjczyk nie nabywał tam towarów, a na witrynach wypisywano antysemickie hasła. Tak się działo z dwoma sklepami rodziny Gruschke, których właścicielami byli ojciec i syn. Jednak wielu mieszkańców nie rezygnowało z zakupów u Żydów, a do ich lokali wchodzili bocznymi wejściami.
Wyznawcom judaizmu trudno było znieść te represje. Do listopada 1938 Trzecią Rzeszę opuściła niemal połowa Żydów, spośród około 522 tysięcy, mieszkających w Niemczech po dojściu Hitlera do władzy. Jedni wyjeżdżali dobrowolnie, innych władze niemieckie deportowały przymusowo. Taki los spotkał pod koniec października 1938 roku 17 tysięcy Żydów, którzy wcześniej mięli polskie obywatelstwo.
Noc kryształowa
7 listopada 1938 mieszkający w Paryżu Żyd Herszel Grynszpan, którego rodzinę deportowano z Rzeszy do Polski, postanowił w akcie zemsty zabić niemieckiego ambasadora - hrabiego Joannesa von Welczka. Zamachowiec chciał zastrzelić oficjela podczas rozmowy. Jednak Grynszpana przyjął niższy rangą sekretarz Ernst vom Rath, do którego młody Żyd oddał kilka strzałów. Urzędnik zmarł dwa dni później. Naziści uruchomili wtedy machinę propagandową przeciwko Żydom. Zamach w Paryżu określili jako "atak międzynarodowego żydostwa na Rzeszę Niemiecką", a Ratha uznali za politycznego męczennika. Jego śmierć stała się pretekstem do rozpętania zamieszek antyżydowskich. W nocy z 9 na 10 listopada 1938 niemal w całej Rzeszy hitlerowcy dokonali pogromu Żydów, nazwanego "nocą kryształową" - od błysku roztrzaskanych szyb żydowskich sklepów, domów i synagog.
Napisz komentarz
Komentarze