Połamane śmigło na pamiątkę
Tego dnia Tomasz długo czekał na odpowiedni wiatr. Wreszcie uznał, że to jest ten moment i wystartował. O godzinie 18.02 udało mu się wznieść w niebo, o 18.07 było już po wszystkim. Wpadł do Odry, nie udało mu się wygrać z ogromnym wirem...
16.05.2011 11:55