Dziewięć powodów szczęścia
Beata i Stanisław na pozór mogą uchodzić za zwykłą wielodzietną rodzinę. Jednak w ich domu wszystko jest niezwykłe. Wychowali trzy córki. Jednak na tym nie skończyli. Zostali zawodową rodziną zastępczą pięciorga dzieci. Najmłodsze, które niedawno do nich trafiło, ma sześć tygodni. Kiedy zaczynaliśmy o nich pisać, w ich domu było ośmioro dzieci. Kiedy skończyliśmy tekst, jechali po dziewiąte - ośmiomiesięczną dziewczynkę
30.05.2011 11:55