Od 1 listopada 1944 roku realizowano kolejny etap szkolenia z Bf-110, wyposażonymi w radar pokładowy. Trenowano nocne naprowadzanie i przechwytywanie celów w powietrzu.
W nocy z 5 na 6 grudnia, w czasie lotu treningowego, zaginęła załoga: sierżant Lajos Göcsei, i chorąży IstvánLoós. Samolot był widziany po raz ostatni w rejonie Pardubic. Jego los wciąż nie jest znany. Węgierscy historycy podają, że samolot lądował przymusowo i rozbił się w Czechach, natomiast Czesi nie odnotowali tego dnia katastrofy i podają że samolot spadł po polskiej stronie, gdzieś na Śląsku.
12 grudnia problemy mieli porucznik Derencsényi i nawigator chorąży Károly Fekete. Lotnicy stracili orientację i nie mogli ustalić położenia swojego samolotu. Załoga była widziana po raz ostatni w pobliżu Strzelec Opolskich, gdzie po utracie paliwa lądowała przymusowo w lesie, za linią frontu. Nocne lądowanie było wyjątkowo trudne, ale lotnicy przeżyli i dostali się do sowieckiej niewoli.
18 grudnia szkolenie węgierskiego dywizjonu myśliwców nocnych uznano za zrealizowane. Uroczystość i pożegnalna kolacja, związana z zakończeniem kursu, odbyła się w jednej z oławskich restauracji.
22 grudnia...
...wszystkie węgierskie załogi (z 1 grupy) opuściły Marcinkowice i znalazły się na lotnisku w Wiener Neustadt (Austria) gdzie otrzymano nowe Messerschmitty Bf-110G-4, wyposażone w radary typu SN-2 Lichtenstein. Samoloty oznaczono (indywidualne kody kadłubowe) od M 101 do M 112. Wyszkoleni w Marcinkowicach węgierscy piloci zwalczali sowieckie bombowce nocne. Węgierski dywizjon 5/1 i 101 dywizjon nocnych myśliwców, organizacyjnie pozostawały w strukturze 8 Jagddivision, wraz z niemieckim II/NJG100, w ramach Luftflotte 4. W 1945 roku, Węgrzy wciąż operowali z lotniska Wiener Neustadt i często latali również nad swoją ojczyzną, która w tym czasie była już zajęta przez Armię Czerwoną. W nocy z 13 na 14 marca, walcząc z nalotem na Veszprém, pilot István Rózsa i strzelec nawigator sierżant László Hancsics, w wyniku uszkodzeń zaginęli gdzieś na terenie Czech. Okazało się, że przeżyli katastrofę i powrócili po kilku dniach do jednostki. Na początku kwietnia 1945 roku, Węgrzy już nie latali bojowo, przede wszystkim z powodu braku paliwa. Samoloty oddano Niemcom, a jednostka drogą lądową wycofała się do Bawarii. Węgierscy lotnicy poddali się Amerykanom, w ramach ogólnej kapitulacji i końca wojny.
Napisz komentarz
Komentarze