Szkolne wycieczki
Jeszcze ucząc w szkole, Bałaziński organizował dla uczniów wycieczki, m.in. do dziś wspominany wyjazd do Zakopanego. - Poszliśmy na Giewont, zaczęła się psuć pogoda - opowiada Czesława Palewicz. - Profesor zarządził: "Wracamy, chłopcy idą przodem, ostrożnie" - bo szło się po łańcuchach. Gdy minęliśmy ten odcinek, powiedział: "Teraz patrzeć pod nogi, ale iść szybko!". Kiedy dotarliśmy do doliny Małej Łąki, rozpętała się gwałtowna burza. Profesor wcześniej zauważył, że nadciąga nawałnica, dlatego nas popędzał, ale też nie chciał straszyć. Doszliśmy do schroniska kompletnie przemoczeni. Kazał nam natychmiast zrzucić mokre ubrania i zapakować się do łóżek. Mariana Menartowicza posłał po dwie butelki wina, przygotował gorącą herbatę, wzmocnił ją tym winem i kazał wypić. Potem zrobił każdemu masaż rozgrzewający, aż nas wszystko bolało. Na drugi dzień nikt nawet nie dostał kataru.
Dyrektor w hucie i opiekun teatru
W swoim "Pamiętniku działacza kultury" Anna Notz wspomina, że w 1951 roku powołano amatorski zespół teatralny przy Powiatowej Radzie Związków Zawodowych, który na premierowe przedstawienie przygotował "Wodewil warszawski" Gozdawy i Stępnia. Edmund Bałaziński zaprojektował i przygotował dekoracje, przy czym pomagali mu pracownicy ZBC, śpiew poprowadził Franciszek Śmigielski, reżyserował Tadeusz Notz (który wcześniej wraz z żoną Anną prowadził amatorskie zespoły teatralne najpierw w Wójcicach, a potem w Bystrzycy). Spektakl grano w Oławie kilkakrotnie, z dużym powodzeniem, jedno przedstawienie grano na wyjeździe w Wołowie. Wkrótce zespół przeszedł pod opiekę ZBC, a rodzina Bałazińskich wyjechała z Oławy, prawie na dwa lata. Powrócili w 1953, kiedy Edmund Bałaziński został powołany na stanowisko dyrektora Zakładów Bieli Cynkowej. Wtedy też przystąpiono do remontu przedwojennego, dziś już nieistniejącego budynku kina przy ul. Browarnianej. Anna Notz zapisała: - Należy podkreślić ogromną zasługę w realizacji tego zamierzenia dyrektora ZBC Edmunda Bałazińskiego. Powstała tam świetlica zakładowa "Hutnik" z salą widowiskową i sceną z niedużym zapleczem. Zespół teatralny pod opieką dyrektora przygotowywał kolejne spektakle, w tym cykl baśni: "Za siedmioma górami", "O krasnoludkach i sierotce Marysi" oraz "Królowa śniegu" - z licznym udziałem młodszej i starszej młodzieży, głównie dzieci pracowników ZBC. Następnie dla odmiany, z zespołem dorosłym przygotowano dramat Juliusza Słowackiego "Mazepa", konsultantem był wówczas reżyser wrocławskiego Teatru Polskiego Szymon Szurmiej. Kolejny spektakl to komedia Dygata i Kotta "Nowy Świętoszek". Z tych lat pozostała seria fotografii, na których obok członków zespołu można podziwiać przygotowaną przez Edmunda Bałazińskiego scenografię do baśni "O krasnoludkach i sierotce Marysi".
Napisz komentarz
Komentarze