Historia

Znakomity czeski pedagog Jan Amos Komeński (1592-1670|) powiedział: "W szkole najważniejszy jest uczeń, wsparciem szkoły są rodzice, dumą - absolwenci, a duszą szkoły są nauczyciele i wychowawcy". Ta myśl, a właściwie jej końcowa część znalazła pełne potwierdzenie w osobie mojej Wychowawczyni i Nauczycielki historii Pani Profesor Stanisławy Sajkiewicz

Zdjęcie nr 1 pochodzi z albumu Andrzeja Stachurskiego - widzimy przejazd kolejowy na końcu ulicy Wiejskiej, na rowerach jadą Andrzej Stachurski i Zdzisław Zieliński. W głębi za rowerami duże budynki, które stoją do dzisiaj - to zabytkowy folwark. Po lewej widoczny jest domek dróżnika, który wtedy miał płaski dach. Przy drodze przed i za przejazdem widzimy betonowe pionowo ustawione słupki pomalowane na biało. Szlabany były ze stalowej rury, dość masywne - furmankę, samochód osobowy lub mały ciężarowy samochód potrafiły zatrzymać. W miejscu, gdzie szlaban opadał, po drugiej stronie ulicy był stalowy uchwyt, który blokował rurę szlabanu. Rury pomalowane były na biało-czerwono, na przejeździe był też dzwonek, który bardzo głośno dzwonił, gdy zapory były zamknięte.

Trzydzieści dwa lata, dokładnie połowę swojego życia spędził w Kołomyi mój Ojciec - Franciszek Piskozub, syn Michała i Marii z domu Spólnickiej. Urodził się 1 października 1907 roku w stolicy Pokucia - Kołomyi, przy ul. Legionów 230 jako drugi z kolei spośród licznego, bo dwanaściorga rodzeństwa

Zdjęcie nr 1 pochodzi z mojego albumu, a zrobiłem je w 1966 na placu Zamkowym - widzimy maszerująca grupę harcerzy, przemarsz odbywał się na Miasteczko Zlotowe, które było w miejscu, gdzie dziś jest kryty basen przy ulicy 1 Maja, za kawiarnią "Opolanka". Po lewej widzimy kawałek budynku Liceum Ogólnokształcącego, a po prawej w budowie jest budynek plac Zamkowy 6,7,8. Dalej jest słabo widoczna ulica Krótka.

Na młynówce (tej na Zwierzyńcu) w 1839 roku istniała możliwość zamontowania turbin energetycznych. Dzięki temu w miejscu byłego młyna powstała walcownia cynku, obejmująca znacznie większą część terenu niż wcześniej młyn. Walcownia produkowała blachę cynkową.

LISTY DO REDAKCJI: Tu swoje korzenie ma wielu mieszkańców powiatu oławskiego

W styczniu 1966 roku łaźnia była gotowa. MPGK jednak od razu stwierdziło, że konieczne jest usunięcie paru usterek - m.in. źle działało centralne ogrzewanie, konieczne było uzupełnienie wyposażenia wanien w ręczne natryski

Grzegorz Seredyński w cyklu „Oława nieoczywista” opowiedział o tym, „co nam pozostało z Bramy Brzeskiej”. Tytułową niespodzianką (czy raczej sensacją) była informacja, że kogut z 1666 r. znajdujący się nad głównym wejściem do ratusza prawdopodobnie jest elementem pochodzącym z dawnej Bramy Brzeskiej.

I tu się zdziwicie! W swoim cyklu Back To The Past Piotr Kutela z Lokalnej Grupy Zwiadowców Historii zagląda do Bystrzycy, czyli dawnej Peisterwitz

Zdjęcie nr 1 pochodzi z albumu Andrzeja Olejnika, a zrobione było w 1960 roku - na zdjęciu widzimy kładkę nad rzeką Oława, która po wojnie łączyła ulicę Strzelną i pl. Zamkowy. Dziś w tym miejscu jest most betonowy wybudowany w 1965 roku. W głębi po lewej widzimy przedwojenny budynek z charakterystycznym dachem.

Działała niedługo, bo około 10 lat, czyli zaledwie dwa razy dłużej niż ją budowano. Formalnie był to "zakład łazienniczy, świadczący usługi dla ludności", ale i tak każdy mówił, że idzie po prostu do łaźni

Zdjęcie nr 1 pochodzi z albumu Poldka Kalinowskiego i wykonane zostało w 1952 roku w ogrodzie przy ulicy Parkowej 5. Na zdjęciu widzimy pana Adolfa Górskiego, Poldka Kalinowskiego, St. Płaziaka i Grażynę Gęborską - w głębi Zakłady Gazownicze, jedne z najstarszych na ziemiach polskich, a powstałe w XIX wieku.