Historia

Kiedy trzymamy w rękach przedmiot ze złota lub srebra, naturalna ciekawość (a może nawet troska) prowadzi nas podstawowego pytania - ile metalu szlachetnego zawiera ów przedmiot i jaka jest jego prawdziwa wartość?

Oficjalnie na razie nie można tego oglądać, ale u nas - proszę bardzo! Za 330 tys. zł kupiono największą kolekcję muzealną dotyczącą historii Oławy. Zobacz jej elementy

W końcu XIX, czy na początku XX wieku, już bardzo niewielu mieszkańców Dolnego Śląska przyznawało się do polskości. Były niewątpliwie wioski leżące w pobliżu Oławy czy Strzelina, gdzie starsi mieszkańcy mówili po polsku. Podobno jeszcze w początkach XIX wieku za Polaków uważali się m.in. mieszkańcy Wierzbna, Sobociska i Kotowic. Jednak kilkadziesiąt lat planowej germanizacji spowodowało, że ludność ta zapomniała języka polskiego i tylko nazwiska mówiły, że kiedyś ich przodkowie modlili się w innym języku. Germanizacji zdecydowanie szybciej ulegała arystokracja śląska. O takim jednym arystokratycznym rodzie śląskim chciałbym dzisiaj opowiedzieć

Mówienie o zamku oławskim nie wzbudza dziś w mieszkańcach naszego miasta większego zainteresowania. Wielu prawdopodobnie w ogóle nie wie, że Oława ma tak bogatą historię. Obecny wygląd zrekonstruowanego gmachu Luizy nie robi specjalnego wrażenia, o starych ruinach mało kto pamięta. Również turyści w zasadzie nigdy tu nie zaglądają. A szkoda. Wprawdzie nasz zamek nigdy nie mógł równać się z ogromnymi budowlami królewskimi, ale jego historia wcale nie była bezbarwna, szara.

Jeśli ktoś sądzi, że problemy z zatrudnieniem, koncesjami, korporacjami, uprawnieniami zawodowymi, zawiłością prawa i podobnymi kwestiami są znakiem naszych czasów, jest w błędzie

Tak było w 1970 roku - czy to był pierwowzór bożonarodzeniowego jarmarku, który odbywa się w Rynku teraz?

Janek Wiśniewski padł... Byłem tam. Niemal strzelałem. To już tyle lat. Czas zdać sprawę.

To oni walczyli z Niemcami, którzy do walki z Polakami wystartowali z podoławskiego lotniska w Marcinkowicach w 1939 roku. Będą kolejno publikowane zdjęcia, nie były znane, są wyjątkiem wśród bardzo niewielu polskich zdjęć z września 1939 roku. Pokazujemy, bo są częścią naszej historii, o której wielokrotnie pisaliśmy na łamach Gazety Powiatowej. Ten po prawej to ppor. Czesław Główczyński - o nim też pisaliśmy

Mało kto wie, że na ulicy Młyńskiej w Oławie były zakłady, gdzie na początku lat 50. produkowano furmanki z obudową do transportu pieczywa

W tym roku minęły 64 lata, gdy w Biskupicach Oławskich w 1957 roku wybudowano pierwszą po II wojnie światowej świątynię na ziemi dolnośląskiej

"Legenda głosi, że wśród lasów w pradolinie Odry można usłyszeć wydobywający się spod ziemi dźwięk starego dzwonu. Miał on utonąć wraz z łodzią podczas ewakuacji grodu przed barbarzyńskimi najeźdźcami i teraz odzywa się, trwożąc zagubionych wędrowców. " - tak zagadkowo zaczyna się film o grodzisku w Ryczynie.

Co łączy Oławę z Krakowem, Warszawą, Wrocławiem, Kodniem nad Bugiem, Łukomiem, Rudnem czy podgrodkowskimi Kopicami jednocześnie? Odpowiedzią na to dziwnie postawione pytanie są zabytki sztuki złotniczej, wykonane na przełomie XVII i XVIII wieku przez miejscowych artystów w warsztatach oławskich